Stramberk – miasto pachnące uszami. Co warto jeszcze zobaczyć w okolicy?
Stramberk to urokliwe miasteczko położone w Beskidzie Śląsko-Morawskim. Śmiało można rzec, że jedno z ciekawszych (jeśli mowa o tych malutkich miastach z klimatem) i pielęgnujących tradycje. Warto spędzić w nim i jego okolicy chwilę czasu. Co można zobaczyć? Gdzie zaparkowac? I czym są słynne Stramberskie Uszy, które można kupić w niemal każdym sklepie? Czytajcie poniżej!

Stramberk – kilka faktów na początek
Jego zabudowę tworzą głównie drewniane, wołoskie chaty zrębowe pochodzące z XVIII i XIX wieku. Charakterystyczną cechą miasta jest wielopoziomowy układ, który ładnie widać z zamkowej wieży. Kiedy znajdziecie się w rynku, zauważycie, jak bardzo jest pochyły. Zdobią go barokowe kamieniczki mieszczańskie. Aby odkryć ich urok, najlepiej dotrzeć tutaj rano, kiedy nie ma jeszcze wielu ludzi. To, co przykuje Waszą uwagę w Stramberku to górująca nad nad miastem tak zwana Trúba – wieża, która jest pozostałością po gotyckim zamku Stramberk. Ale o tym za chwilę.

Wjazd do miasta i parkowanie
Warto wspomnieć od razu, że do centrum Starmberka autem nie wjedziecie. Jego historyczna część jest wyłączona z ruchu dla turystów. Mogą tu parkować jedynie mieszkańcy. DLa turystów są wyznaczone trzy parkingi, położone w niedalekiej odległości od centrum (około 10 minut spaceru).
Poniżej współrzędne miejsc, gdzie można zostawić samochód:
- Parking przy Ogrodzie Botanicznym i Kamieniarce, jedyny w mieście, który jest bezpłatny: 49.5889714N, 18.1279367E
- Parking przy jaskini Sipka, pierwsza godzina za darmo, później 100 koron za cały dzień parkowania: 49.5854953N, 18.1243322E
- Parking przy szkole, także obok kamieniołomu, cena to 100 koron za cały dzień postoju: 49.5873583N, 18.1217714E


Mapa trasy
Cała trasa według map mierzy około 6 km długości i 300 metrów przewyższenia. Wiemy jadnak, że kiedy się spaceruje po miasteczkach, to tych kilometrów wychodzi zdecydowanie więcej. Tak też było w naszym przypadku, bo zegarek wskazał nam ich około 10.
Zamek Stramberk i tzw. Truba
Zamek powstał w XIV wieku i miał wówczas duże znaczenie strategiczne. Dziś pozostałością po nim jest tak zwana Trúba – najważniejsza część zamku. Ma ona formę walcowatej wieży, zlokalizowana jest ona na wzgórzu Zámecký vrch i ma wysokość 40 m, a średnicę – 10 m. Przy wieży znajdują się dziś dwa budynki. Jednym z nich jest Jaroňkova útulna, czyli drewniane schronisko dla turystów zbudowane w miejscu dawnego górnego pałacu w 1906, zdobione malowidłami Bohumíra Jaronka. Drugim budynkiem jest Chata MUDr, czyli – drewniane schronisko znajdujące się w miejscu dawnego dolnego pałacu. Truba swoją sławę zyskała w latach 1901-1903, kiedy odbudowano okrągłą wieżę, dobudowano ganek, schody, przykryto ją dachem i urządzono na niej punkt widokowy.


Godziny otwarcia zamku oraz cennik biletów wejściowych znajdziecie na jego stronie. Słysząc słowo „zamek”, nie myślcie o jakimś ogromnym zamku, bo w zasadzie do zwiedzenia jest tutaj tylko wspomniana wieża, z której roztacza się ładny widok na miasto oraz góry. Ceny wstępu są jednak symboliczne, bo bilet dla dorosłego kosztuje 60 koron.

Biała Góra (Bila hora)
To szczyt położony 1,5 km od zamku. Z zamku prowadzi na nią niebieski szlak. Stojąca na Białej Górze wieża widokowa ma wysokość 43 metry i została zbudowana na granicy miast Kopřivnice i Štramberk (557 m n.p.m.) Kształt wieży symbolizuje strukturę DNA, zwaną kodem życia. Jest ona nawinięta wzdłuż betonowego trzonu wieży aż na jej szczyt. Prowadzą na nią schody, liczące 134 stopni stalowych i 27 stopni betonowych. Przy dobrej pogodzie z wieży widokowej roztacza się widok na pobliskie Beskidy i Jesionki. Wstęp na nią jest płatny, a jest czynna od wtorku do niedzieli. Płatność tylko gotówką i czeskimi koronami. My niestety nie mieliśmy takiej waluty, ale dzięki uprzejmości pani w kasie udało nam się wejść, a za wstęp zapłaciliśmy 14 koron, 1,5 euro i 3 złote.




Kamenarka
Kamenarka to od 2001 roku pomnik przyrody. Jest to nieużywany, dwupiętrowy kamieniołom wapienia z oczkiem wodnym, na terenie którego wykształciła się cenna szata roślinna i żyją rzadkie gatunki zwierząt. Teren chroniony obejmuje 4,46 hektara na wysokości 450-480 m n.p.m. Jako pomnik przyrody ustanowiony w 2001. Wapień wydobywano tutaj już w średniowieczu. Ostatecznie wydobycia poniechano w 1880 roku. W blokach skalnych znajdują się liczne skamieniałości. Jest to jedyne łatwo dostępne miejsce, gdzie można obejrzeć zachowane bloki tzw. tithonskiego wapienia sztramberskiego.

Parę lat temu na dole kamieniołomu znajdował się ogród botaniczny (Botanicka zahrada), ale teraz jest zamknięty. Zdecydowanie lepiej podejść ścieżką na górę kamieniołomu, skąd jest piękny widok na góry. My właśnie od tego miejsca zaczęliśmy, a później dalej niebieskim szlakiem poszliśmy na Białą Górę i dopiero zeszliśmy do zamku i miasta.


Jaskinia Sipka i Narodni sad
Jaskinia Sipka to krasowa jaskinia na zboczu góry Kotouc. Jest to jednocześnie stanowisko archeologiczne z okresu środkowego paleolitu, 9 stycznia 1960 r. ogłoszone pomnikiem przyrody. Podczas prac wykopaliskowych znaleziono tutaj około 80 tysięcy kości, w tym fragment żuchwy neandertalskiego dziecka.
Narodni sad to z kolei rozległy kompleks leśny o charakterze naturalnym, z elementami ukształtowania przez człowieka. W lesie rozmieszczono obiekty poświęcone ważnym osobom i wydarzeniom. Wszystkie je można zobaczyć na czerwonym szlaku który prowadzi górną częścią kamieniołomu. Na uwagę zasługuje punkt widokowy z dzwonniczką, którego na pewno nie ominiecie, bo roztacza się z niego piękny widok na Stramberk (punkt znajduje się nieco ponad jaskinią Sipka).




Stramberskie Uszy
Na rynku i otaczających go uliczkach roznosi się zapach piernikowych ciastek. Są to słynne sztramberskie uszy – ciastka w kształcie rożka. Spotkacie je praktycznie w każdym sklepiku z pamiątkami i w piekarniach. Na rynku znajdują się takie trzy, a jedna z nich pokazuje nawet proces powstawania tego wypieku. Z uszami sztramberskimi wiąże się dość znana w tamtych rejonach legenda. Gdy w XIII wieku na miasto najechali Tatarzy, miejscowym udało się zatopić obóz wroga. Podczas przeszukiwania obozu znaleziono worki wypełnione uszami chrześcijan, których najeźdźcy nie zdążyli wysłać swojego Chanowi. Od tego czasu wypieka się ciastka w kształcie uszu na pamiątkę tych wydarzeń. Dziś w mieście możecie także kupić takie duże uszy nadziewane kremem czy lodami.




Cześć 🙂 Dobry artykuł i dużo ładnych zdjęć. Słowa uznania ! Mam pytanie wg jakiego źródła ułożyć trasę, która jest na mapce ? Co prawda jest na dole znaczek Mapy.com, ale po wejściu jest komunikat, że strona jakaś niezabezpieczona i antywirus nie wpuszcza.
Hej, nie wiem, czemu tak masz. Ja klikam w mapę i otwiera mi się ona. Możesz wejśc przez stronę mapy.com i wzorując się na tej ze wpisu, ułożyć taką samą.