Półwysep Akrotiri na Krecie. Wąwóz Avlaki (Katholiko)
Półwysep na wyspie? Tak! Na Krecie to możliwe. Wystarczy tylko udać się na Półwysep Akrotiri. Znajduje się on na północno-zachodnim wybrzeżu Krety, około 10 km od Chanii. Zaoferuje Wam wszystko, co na Krecie najpiękniejsze: górzysty teren, wąwóz i znajdujące się w nim wykute w skałach klasztory oraz plaże, w tym ta najbardziej urokliwa, zwana Zatoką Szatana.
Oczywiście nie da się całego półwyspu zwiedzić w jeden dzień, ale są miejsca, których nie można ominąć. Dojazd do tej części Krety nie należy do trudnych, a drogi są tutaj w dobrym stanie. Wyjątkiem jest wyjątkowo stroma i kręta trasa do Zatoki Szatana.


Prawosławny klasztor Agia Triada
Od niego zaczynamy wyprawę, bo klasztor jest najbliżej położonym miejscem na naszej trasie. Jest to do tej pory tętniący życiem obiekt, który uprawia i eksportuje własne produkty, w tym oliwę z oliwek, miód, ocet, wino, a także domowe mydło. Można ich spróbować w tutejszej winnicy.
Wstęp na teren klasztoru jest płatny kilka euro, a na jego obszarze obowiązuje stosowny ubiór. Jeśli nie posiadacie (bo wiadomo, że Kreta jest upalna), to przy wejściu znajdują się długie chusty, którymi można zakryć kolana i ramiona.

Pod względem architektonicznym jest to jeden z najważniejszych przykładów kreteńskiego renesansu. Przypominający fortecę kompleks tworzy ogromny prostokąt z imponującym kościołem katolickim w centrum i dwiema małymi kaplicami w stylu klasztorów prawosławnych. Klasztor jest piękny, przez wielu uważany za jeden z najpiękniejszych na Krecie, choć na nas chyba większe wrażenie zrobił Arkadii koło Rethymno.


Na terenie klasztoru znajduje się także muzeum, w którym można zobaczyć stare rękopisy, ikony i inne artefakty. W kościele natomiast jest piękny drewniany ikonostas. Całość otaczają przepiękne ogrody z bujną jak na tę porę roku roślinnością.
Przed klasztorem znajduje się duży bezpłatny parking: 35.5609017N, 24.1340950E. Są także toalety.





Wąwóz Avlaki (Katholiko)
Tego miejsca na Krecie nie można sobie odpuścić! Wyjątkowy, bez tłumów, a piękny, z perełką niemal na końcu, czyli klasztorem Katholiko. Dojście z parkingu do wspomnianego klasztoru to pokonanie około 3 km w dwie strony i 200 metrów przewyższenia. Trasa piękna, klasztory również, ale cała trasa prowadzi w palącym słońcu. Nie znajdziecie tu grama cienia. Poza jedną grotą na trasie.
Jako miejsce startu do wąwozu najlepiej wybrać parking obok klasztoru Gouverneto (współrzędne GPS: 35.5823350N, 24.1398894E). Jest on dość spory, bezpłatny i oczywiście wszelkie miejsca w cieniu drzew oliwnych są zajęte. Prowadzi tu droga spod klasztoru Agia Triada. 3,5 km mega stromej i krętej drogi wijącej się między skałami. A stan asfaltu? W wielu miejscach zastanawiamy się, czy jedziemy właśnie po nim czy też szutrze. Kolejną zmorą na tej trasie są kamienie, które spadły na drogę. Staram się je omijać, choć droga wąska, a poza tym trzeba pilnować, czy nikt przypadkiem nie jedzie z naprzeciwka.

W celu wejścia na teren wąwozu należy uiścić opłatę (2.5 euro). Podobno jest ona za wstęp na teren klasztoru Gouverneto. Tyle, że klasztor jest zamknięty. Przechodzimy więc obok niego, wychodzimy za ogrodzenie i wytracając kolejne metry schodzimy do poziomu morza.

Gouverneto monastery
Znajduje się tuż przy samym parkingu, a dokładnie za bramką, gdzie uiszcza się opłatę. Obiekt wygląda niczym forteca i kiedyś był jednym z największych monastyrów na Krecie. Dziś pozostaje nieco w cieniu klasztoru Agia Triada i raczej prezentuje się skromnie. Nie jest go także łatwo zwiedzić. Mieszkający tu mnisi są bardzo restrykcyjni, a godziny otwarcia nie do końca jasne. Obowiązuje także całkowity zakaz fotografowania. Na jego teren można wejść w poniedziałki, wtorki, czwartki, soboty i niedziele w godzinach porannych i popołudniowych. Dokładną rozpiskę znajdziecie na bramce obok budki, gdzie wnosi się opłatę.

Jaskinia Niedźwiedzia
Po około 20 minutach spaceru od parkingu dotrzecie do pierwszego charakterystycznego punktu wąwozu, czyli Jaskini Niedźwiedziej (Arkoudiotissa Cave). Miejsce ciekawe, z jeszcze ciekawszą historią. Podobno w tym miejscu mnisi toczyli boje z niedźwiedziem. Ile w tym prawdy? Legenda powiada, że w przeszłości okolice jaskini zamieszkiwali ponoć zakonnicy. W jej wnętrzu postawili cysternę, by zbierać wodę ściekającą ze stalaktytów. Skusił się na nią podobno niedźwiedź. W wyniku próśb Matka Boża zamieniła zwierzę w kamień, który dziś stoi przy cysternie.


Badacze twierdzą, że w czasach antycznych było to miejsce kultu bogini łowów – Artemidy oraz jej brata Apolla. Potwierdzeniem na to są odnalezione na ścianach groty inskrypcje. We wnętrzu jaskini znajduje się skromny kościół Matki Bożej z Jaskini Niedźwiedziej. Ten kościółek i jaskinia to chyba jedyne miejsca na trasie, gdzie skorzystacie z cienia. Palące słońce nie da później wytchnienia.





Klasztor Katholiko
Około 20 minut spaceru i dość stromego zejścia (później nawet po kamiennych schodach) dzieli Was od klasztoru Katholiko. To prawdopodobnie najstarszy i najbardziej spektakularnie położony klasztor na Krecie.
Miejsce wyjątkowe, jakie rzadko można spotkać. Cisza, spokój i ruiny klasztoru wkomponowane w wysokie skalne ściany wąwozu. Jego nazwa pochodzi od klasztornego kościoła – katolikonu. Tradycja powiada, że ten monastyr założył sam św. Jan Pustelnik już w XI wieku. Miejsce robi wrażenie. Kiedy przemierzacie kolejne metry wąwozu, zastanawiacie się, gdzie ów klasztor może się znajdować. Przed Wami tylko bezkres morza. Tymczasem za jednym z wielu zakrętów szlak odbija w lewo i nasz wzrok spotyka się z miejscem, które wywołuje efekt wow. Najbardziej imponująca jest wąska, kamienna brama wykuta w skale i prowadząca przed wiekami do wnętrza klasztoru. Nie mniejsze wrażenie robi most, łączący brzegi wąwozu. W jego filarach znajdowały się magazyny oraz cysterna gromadząca wodę deszczową.


Na terenie dawnego klasztoru Katholiko spędzamy dość sporo czasu, zagłębiając się w każdy możliwy jego zakamarek. Człowiek ma wrażenie, że czas się tu zatrzymał. Wysokie ściany wąwozu dodają miejscu niesamowitego charakteru, a brak zasięgu praktycznie w całym wąwozie daje wrażenie, jakby cza się zatrzymał.


Catolico Fyord
Jeśli macie jeszcze siłę i upał Was nie pokonał, zamieńcie sandały na buty trekkingowe i udajcie się w dalszą drogę do Zatoki Katholiko, czyli nad samo morze, by skorzystać z uroku wody. Pamiętajcie jednak, że na tym odcinku trasa jest już typowo trekkingowa (brak ładnej ścieżki, jak do monastyru Katholiko). Sama zatoczka jest natomiast wyjątkowa. Nie liczcie jednak tutaj na piękną piaszczystą plażę, ale raczej taki mały skalny klif, z którego można zejść do krystalicznie czystej wody.
Malownicza zatoczka w dawnych czasach pełniła dla mnichów rolę portu. Dziś po nim nie ma jednak śladu.
Jeśli zdecydujecie się na spacer do zatoki, pamiętajcie, że czeka Was 300 metrów przewyższenia, by wrócić na parking. Niby nic, ale przy popołudniowym kreteńskim słońcu ich pokonanie może być wyzwaniem.

Praktyczne informacje
- Na półwysep Akrotiri dojedziecie z Chanii w niecałe pół godziny, a z lotniska w około 10 minut.
- Miejsce jest wyjątkowo urokliwe i raczej nie ma tutaj tłumów.
- Za wstęp do klasztorów obowiązują symboliczne opłaty, więc warto mieć gotówkę.
- Koniecznie zajrzyjcie do sklepiku przy klasztorze Agia Triada i skosztujcie tutejszych miodów smakowych.
- Wąwóz Avlaki pozbawiony jest cienia. Cały czas wędrujecie w pełnym słońcu. Warto mieć nakrycie głowy i zapas wody, bo nie ma gdzie jej uzupełnić na szlaku.
- Jeśli zależy Wam na zwiedzeniu klasztoru Gouverneto, sprawdźcie godziny jego otwarcia.
- Pamiętajcie o odpowiednim ubiorze do klasztoru (zakryte ramiona i kolana). W niektórych miejscach dostaniecie chustę, w innych nie zostaniecie wpuszczeni do obiektu.


