Troina, Monte Mugana. Urokliwe miasto na Sycylii

Wąskie brukowane uliczki, otoczone cichymi kamiennymi budynkami, w których można się zatopić na cały dzień i wędrować bez końca. Klimat średniowiecza czuć tu na każdym kroku, a echa tych czasów nie milkną. Taka jest Troina – sycylijska miejscowość w prowincji Enna. Nad nią góruje Monte Montana, na którą koniecznie trzeba wejść!

Troina

Początki miasta sięgają jeszcze czasów prehistorycznych, o czym będziecie mogli się przekonać wędrując a szczyt Monta Mugana. Jednak to wraz z Bizantyjczykami, Arabami, a później Normanami, rozpoczyna się najwspanialszy okres jego historii. Roger, wybrał Troinę jako placówkę do podboju całej wyspy i z pomocą kilku mnichów bazyliańskich odebrał Zamek Saracenom. W Troinie założył nowe kościoły i klasztory, czyniąc ją pierwszą stolicą i biskupstwem Sycylii. Tu właśnie  w 1088 roku doszło do spotkania papieża Urbana II z władcą Sycylii Rogerem I, w wyniku którego papież uznał prawa do sprawowania władzy nad Sycylią przez Rogera.

Troina oferuje nam interesującą wycieczkę z archeologicznymi ciekawostkami, składającą się z pozostałości grecko-rzymskiego miasta i ruin murów obronnych pochodzących z IV wieku p.n.e. Jednocześnie można tu liczyć na bogate dziedzictwo architektoniczne, składające się głównie z budynków sakralnych.

Trasa

Po mieście można wędrować długo, dlatego mapa, którą pokazuję jest tylko szacunkowa. Prowadzi z jednego końca miasteczka przez centrum na szczyt góry Mugana. Cała trasa to około 8 km, ale uwierzcie, że będziecie chcieli zajrzeć w każdy zakamarek, więc tych kilometrów i czasu przejścia zrobi się naprawdę więcej. Pamiętajcie też, że gdy wybierzecie Sycylię w rejonie wakacyjnym, będziecie musieli zmierzyć się z upałami.

Troina – co warto zobaczyć?

Miejscowość nie jest duża, więc tak naprawdę warto zatrzymywać się co chwilę i wchodzić tam, gdzie można, by chłonąć to, co Troina ma do zaoferowania. Wymienię tylko kilka obiektów. Kościół Chiesa di San Biagio, który ma średniowieczne pochodzenie, kościół Chiesa di San Nicolò z charakterystycznym łukiem pod dzwonnicą, być może jedną z bram miejskich, a Chiesa di Santa Lucia znajdują się w starożytnej dzielnicy Scarfolio. Warto też zobaczyć kościół Chiesa del Carmine, który ma majolikową dzwonnicę z XVI wieku.

Monte Mugana

To miejsce, z którego my nie mogliśmy zrezygnować. Wszak poza urokliwymi miasteczkami to one najbardziej nas na Sycylii fascynowały. Kiedy wszyscy Włosi udali się na swój popołudniowy odpoczynek, my w prażącym słońcu i 40 stopniowym upale ruszyliśmy na szczyt! Prowadzi na niego wygodna, niezbyta stroma ścieżka, ubezpieczona dodatkowo drewnianymi barierkami. Raptem jakieś 2 km i może 200 metrów przewyższenia. Niby pikuś, ale upal daje znać, a cienia jak na lekarstwo. Rozstawione na szczycie leżaki w pełnym słońcu. W takich warunkach można się opalać. Ale, czy jeszcze chcemy, skoro już wyglądamy jak skwarki? Wyobraźcie sobie, że te leżaki służą do obserwacji nieba!

Monte Mugana – obserwacja nieba

Troina jest uznawana za jedyne miejsce w południowych Włoszech, które uzyskało certyfikat jakości „Najpiękniejsze niebo we Włoszech” od Astronomitaly , włoskiej sieci turystyki astronomicznej. Jest to miejsce o dużym znaczeniu dla obserwacji gwiaździstego nieba i Drogi Mlecznej, które osiągnęło złoty poziom kwalifikacji.

Monte Mugana – widoki

Ze szczytu Monte Muganà mierzącego 1120 m n.p.m. możecie nie tylko podziwiać wspaniałość rozgwieżdżonego nieba nocą, ale także być świadkami spektakularnego wschodu słońca na tle Etny. Widoki na nią z tego miejsca są przepiękne. A gdy do tego dodamy ciągnące się niedaleko szczyty Monte Nebrodi i położone poniżej nich opuszczone farmy, to widok jest naprawdę zachwycający.

Leżaki znajdują się na wypłaszczeniu, ale gdy podejdziecie około 50 metrów wyżej, traficie na ogromną zieloną ławkę. We Włoszech można spotkać mnóstwo takich czerwonych z serii Big Bench. Ta jest inna i przez to wyjątkowa. A widok z niej na Troinę? Mega! Teraz dopiero widać, jak miasto prezentuje się w całej okazałości. Wciśnięte na skalnych półkach domki robią ogromne wrażenie. Na tej ławce siedzimy i spędzamy mnóstwo czasu. Jesteśmy sami, co na szlakach na Sycylii jest chyba normą. Gdy nastaje czas sjesty, pustoszeją także miasteczka, podczas gdy my uparcie poszukujemy otwartej kawiarni, bo pora na drugą kawę.

Monte Mugana – archeologiczne skarby

Góra Muganà to charakterystyczna górska płaskorzeźba i skrzynia skarbów archeologicznych. Na stromych zboczach góry, w skalistej ścianie południowego zbocza, rozciąga się skalna nekropolia z epoki Castellucci, datowana na okres między 2300 a 1700 rokiem p.n.e. To niezwykłe świadectwo starożytności, na które składa się dziesięć wykopanych małych czworokątnych komór w nagiej skale.

Kawiarnie

Sycylijskie kafejki mają swój urok i płyną swoim rytmem. Zazwyczaj w okolicy godziny 12.00 wiele z nich się zamyka, ale jeśli się dobrze poszuka, można trafić na otarte. Kawa – podstawowy napój Włochów. Piją jej dużo i przywiązują do niej dużą wagę. Za 1-2 euro napijcie się naprawę pysznej kawy. Obowiązkowo do tego granita, która niesamowicie chłodzi. To tradycyjny sycylijski mrożony deser na bazie soków owocowych. Charakterystyczną cechą, która odróżnia go od sorbetu, jest ziarnista struktura lodu, której to zresztą zawdzięcza swoją nazwę, bo granire to po włosku „formować ziarna”. Nie zapominajcie też o lodach, które na Sycylii kryją się pod nazwą „gelato”. W kawiarni często kupicie także słone przekąski (gdy restauracje zamknięte to doba opcja, by zaspokoić głód) i arancini.

Po zejściu z Monte Mugana ruszyliśmy więc w poszukiwaniu kawiarni i udało się. Znaleźliśmy klimatyczne miejsce, w którym zatrzymaliśmy się na dłużej.