Brocken. Trekking na najwyższy szczyt Gór Harz

Ruszamy dziś na najwyższy szczyt gór Harz w środkowych Niemczech. Mierzy on sobie całkiem sporo, bo aż 1142 metry nad poziomem morza. Wejdziecie tu z wielu miejsc, ale wyobraźcie sobie, że na szczyt wjeżdża kolejka (taka na szynach) i znajduje się na nim najwyżej położony w Niemczech dworzec kolejowy!

Brocken – ciekawostki

Z górą związanych jest wiele ciekawostek, o których być może nie słyszeliście. Obrosła legendami i była wykorzystywana przez światowej sławy twórców.:

  • Mitologia germańska wiąże z Brockenem cały szereg podań, m.in. o odbywających się tam w Noc Walpurgi sabatach czarownic.
  • Nazwy skał Brockenu (Henryk, Ilsenstein i Schnarcher) pojawiają się w Fauście von Goethego.
  • W 1708 roku na szczycie tej góry po raz pierwszy zaobserwowano zjawisko optyczne zwane „widmem Brockenu”. Czym ono jest? To zjawisko, które polega na zaobserwowaniu własnego cienia na znajdującej się poniżej szczytów chmurze lub mgle. Najłatwiej trafić na nie oczywiście w wyższych partiach gór, kiedy znajdziemy się ponad chmurami. Nam udało się na nie trafić niecały rok temu podczas wejścia na Rysy.

Brocken – szczyt

Brocken ma kształt kopulasty, zbudowany jest z granitów. Na szczycie znajduje się stacja meteorologiczna, ogród botaniczny (alpinarium) oraz stacja przekaźnikowa radiowa., która sprawia, że szczyt jest widoczny z daleka. Na zboczu, na wysokości około 860 metrów n.p.m. znajduje się źródło rzeki Bode. Szczyt znajduje się na terenie Parku Narodowego Harz.

Start

Na Brocken można dojść z wielu miejsc, ale niezależnie, jakie wybierzecie czeka Wam kilkanaście kilometrów wędrówki w obie strony. My wystartowaliśmy z miejscowości Torfhaus, a dokładnie z niewielkiego parkingu tuż obok niej, w miejscu, gdzie biegnie szlak prowadzący na Brocken. To malutki, bezpłatny parking na jakieś 5-6 samochodów. Na miejsce możecie więc liczyć, gdy pojawicie się tu wcześnie rano. Wystarczy, że wpiszecie poniższe współrzędne: 51.7983767N, 10.5397647E. Pozostałe parkingi znajdują się już jakieś pół kilometra dalej i są płatne.

Trasa

Z miejsca, z którego my ruszamy w jedną stronę jest do pokonania około 8-9 km. Droga nie wymaga pokonywania dużej ilości przewyższenia, bo około 400 metrów. Jej pierwszy odcinek prowadzi lasem. Widoki zaczynają się dopiero później, a dokładnie w momencie, gdy nasza droga w dużej mierze będzie biegła wzdłuż torów i mijanych na trasie stacji kolejowych. Troszkę dziwnie to wygląda, kiedy w górski krajobraz idealnie wtapia się kolej z lokomotywą napędzaną parą. Tym razem jednak lokomotywa jakoś tak ładnie wkomponowuje się w panoramę.

Szczyt – co na nim jest?

Już wiecie, że tu bywały czarownice. Słowo „bywały” podczas naszego wejścia jednak zamieniliśmy na „są”. Możecie wierzyć lub nie, ale na głównym placu na Brockenie spotkaliśmy czarownice. W dodatku polskie! Z czego jeszcze on słynie? Oczywiście z widoków. Szczyt nie jest zalesiony, więc można spoglądać w każdą stronę. Widoki są rozległe, aczkolwiek nieco przygnębiające. Wszędzie bowiem na horyzoncie mamy połamane i wysuszone drzewa. To „cmentarzysko lasów” jest niestety wizytówką Harzu. Patrząc na nie zamiast zieloności właściwej wiośnie widzimy szare plamy.  Na taki stan wpłynęło kilka czynników. Pierwszy to oczywiście ekstremalne warunki pogodowe, takie jak: susza, burze, upały. Nie pomógł. Tym kornik drukarz – największy szkodnik lasów. Jest jeszcze jeden czynnik, czyli monokultura. By szybko przywrócić wygląd dawnego Harzu (wiele drzew wycięto po wojnie, by zaspokoić potrzeby ludności), zaczęto tu sadzić głównie świerki. One szybko rosły, ale wypierały drzewa liściaste. I stąd mamy taki stan.

Wróćmy do szczytu. Znajduje się na nim dość rozbudowana infrastruktura. Jest kamienny domek, Wolkenhäuschen, czyli budowla pochodząca z 1736 roku. Można także zobaczyć z bliska Brockenhaus, dawną stację nasłuchową, gdzie obecnie znajduje się centrum informacyjne Parku Narodowego. Jest też Brockenhotel, czyli najwyżej położony hotel w północnej części Niemiec. Mamy oczywiście stację kolejową, a obok niej bufet.

Praktyczne informacje

  • Cała trasa wynosi około 18 km i 400 m przewyższenia (start z Tornhaus). Z innych miejscowości jest podobnie. Jest długa, ale niezbyt wymagająca.
  • Na Brockenie jest miejsce, gdzie można coś zjeść i się napić oraz zagrzać w razie chłodu. Nastawcie się tu na wiatr i nieco chłodniejszą temperaturę. My zmarzliśmy, choć 400 m niżej było 25 stopni.
  • Parkingi w Tornhaus są płatne. Nasz posta był za free, ale tam jest tylko kilka miejsc. Jeśli staniecie w centrum, trzeba doliczyć około 2 km w obie strony.
  • W Tornhaus jest ciekawa wieża widokowa, ale po zejściu z Harzu widoki z niej nie robią wrażenia. Obok jest za to przyjemna restauracja z widokiem na Brocken.